Wpisy archiwalne w kategorii

Teren

Dystans całkowity:989.05 km (w terenie 384.54 km; 38.88%)
Czas w ruchu:41:12
Średnia prędkość:23.29 km/h
Maksymalna prędkość:56.88 km/h
Suma podjazdów:3049 m
Liczba aktywności:27
Średnio na aktywność:36.63 km i 1h 38m
Więcej statystyk

Teren, teren, teren, łoj łoj łoj:)

Wtorek, 9 listopada 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 50-75km, Szosa, Teren
Dzisiaj wyjątkowo pogoda się poprawiła, toteż plan był prosty: kolejne oranie w terenie ( potrzebowałem konkretnej motywacji, żeby rower w końcu - a nie tylko napęd - umyć :D ).
Z domu kierunek na Park Leśny, przejście przez tory ( nie wiem po kiego grzyba zasypali i podwyższyli przejście z drugiej strony, widać komuś bardzo to przeszkadzało :[ ), bryk przez hałde, potem kawałek asfaltu przy Legnickiej.
Przejechanie obok cmentarza i teren, objechanie kawałka jeziorka i potem już dojazd do Paderewskiego, terenem w strone Rudy Śląskiej, następnie przez Śmiłowicką w strone lasu. W końcu udało mi się zlokalizować osadnik ( do którego dojechać prawie się nie da, gdyż "ściezki leśne" przypominają bardziej teren bez wytyczonych dróg - masakra po prostu, jechać się po tym praktycznie nie dało:P - co widać po średniej:] ) i haudę, na którą z braku czasu znowu nie dojechałem.
Powrót prawie tą samą trasą. Skok jeszcze na łosiedle na cigareta i do doma.

Trasa:


Stawik:
Stawik © MonK


Las:
Lasek :] : © MonK


Las2:
Lasek2: © MonK


Las3:
Las3 © MonK


Niebko:
Niebko © MonK


Las4:
Las4 © MonK


Ubabrany:
Ubabrany © MonK


W oddali kominy z Halemby:
Widoczek © MonK


Ja yhm :] :
Wstęp surowo wzbroniony:] © MonK


Z poziomu rurki:
Z wysokości rurki © MonK


Ubabrany2:
Bruuudaaaas © MonK


buahahaha:
Plecki:P © MonK


Dwustronne stawy za dnia:
Dwustronne stawy © MonK


Dwustronne stawy za dnia2:
Dwuzstronne stawy © MonK


Kaczek na stawach dzisiaj nie zabrakło:
Dwustronne stawy © MonK


Ponownie kaczuchy:
Dwustronne stawy © MonK


Gooooood day.

Oranie w terenie --> Planetarium

Piątek, 5 listopada 2010 · Komentarze(0)
Jako, iż wczoraj dzień przerwy, to dzisiaj postanowiłem pojeździć po mniej znanym terenie ( czyt. oranie okolic Katowic :D )
Szybki rzut oka na bikemap'e, ustalenie trasy i cel na dziś: Planetarium w Parku Chorzowski, dojazd terenem:].
Śmig w strone Rudy Śląskiej, tam odbicie z Halembskiej na Śmiłowicką i zaczął się terenik.
Chwilę później się pogubiłem ( nie wziąłem mapy :P ) i brnąłem przez jakieś pole szukając ścieżynki ( przy okazji gubiąc okulary nie wiem jakim cudem :| - zapewne znajdą się tacy, którzy pomyślą : "co za ci..l!" :] - polecam w takim razie przejść się przez pole, gdzię nóżki zapadają się w piachu, nastepnie w błocie za kostkę, a później przedzierać się przez chaszcze:] ).
Po odnalezieniu dróżki leśnej ( konstultacja z 2-ma Panami, którzy akurat wygładzali wcześniej wysypany żużel ), nie pojechałem zaplanowaną przez siebie trasą, gdyż jak się okazało hałdę w okolicach Starych Panewników już minałem:P. Po chwili napotkałem rowerzystę ( Pan około 45 lat, pedałował w stronę przeciwną niż ja, zagadałem i mniej więcej wytłumaczył gdzie jestem ). Najpierw pojechałem, tak jak mi "nakazano" do linii lasu, potem już po swojemu, inna drogą leśną wróciłem właściwie w okolice hałdy, której w końcu tak czy siak nie znalazłem, bryknąłem kajsik w las, i nagle zjechałem w dolinkę z rzeką. Świetne widoczki ( zdjęcie poniżej ), aczkolwiek nie za bardzo można było jechać na rowerze - to konary, to konkretny piach. W końcy udało mi się znaleźć obalone drzewko, po którym mogłem spokojnie przejść z rowerem na plecach, coby znaleźć jakąś normlaną drogę, prowadząco ku cywilizacji. W sumie się udało, dojechałem po konkretny podjeździe wiodącym po niefajnych kamieniach w okolice A4-ki i tu nagle: JEEEEBB! Zola:D Wszystko przez patyczek, a właściwie mały konar, którego nie zauważyłem pod listkami skręcając. Skorzystałem z okazji i jak już leżałem to odpocząłem chwilkę, i zabrałem się w strone jak się okazało Salonu Porsche:]. Przejazd obok i już na Bocheńśkiego w dóóóóóół, uzupełnienie płynów na stacji i w stronę parku. Dojazd do Planetarium, posilenie się i wlanie do bukłaka czegoś z kopem ( czyt. Oshee koloru niebieskiego:] ). Zebranie się i bziuum w drogę powrotną, trasą ze szkoły, gdyż lampków nie wziąłem przednich, a powoli zaczynało się ściemniać:/. Przejazd przez Chorzowską, Zabrzańską, Wolności, cigarecik pod fontanną na Pstrowskim i dom.
Strasznie dzisiaj wiało. Momentami około 30-35km/h ...

Very Good day.

Przybliżona trasa i fotencję poniżej.




Stawik w "Straconej Wiosce":
Stawik © MonK


Poooooleeee:
Wspomniane pole © MonK


Żuczek:
Żuczek © MonK


Rzeczka w dolince:
Rzeczka w dolince © MonK


Rzeczka w dolince2:
Dolinka © MonK


Podejście z rowerem na plecach:] :
Z buta:] © MonK


Trzeba było się trochę namęczyć, coby w wodzie nie wylądować:P :
Przeprawa przez rzeczke © MonK


Ładna dróżka:
Ścieżynka © MonK


"Drogowskaz" :P :
I kajsik tu jechać? © MonK


Gleeeebaaaa:
Gleeeeaaaa © MonK


Schodki:
Schodki i ... © MonK



Cel osiągnięty :) :
Planetarium - cel osiągnięty :D © MonK

"Ciemność, widzę ciemność, ciemność widzę"

Środa, 3 listopada 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 35-50km, Szosa, Teren
Wyjście z domu chwilę po 17.30 ( ciemniutko już ).
Najpierw w strone Rudy Śląskiej, potem koło A4-ki przez las i dwustronne stawy lasem ( tu jakieś leśne zwierzę chciało mnie pożreć, więc przycisnąłem i uciekłem:] ) do Legnickiej, Makoszowską w strone Janka, następnie obok Górnika i wbitka na Wolności, i standardowo ostatnio przez bravo ( tu kolejne szmery w ciemnościach i pełna pi..a przez las ), las maciejowski, Plac Teatralny, Monte Casino, Matejki i do domku.


Widoczność całkiem całkiem, niestety zdjęcie tego nie oddaje:
Cieeemnooo © MonK

Dzierżno Duże.

Wtorek, 2 listopada 2010 · Komentarze(2)
Na dzisiaj nie miałem żadnych konkretnych planów i decyzja padła na Dzierżno Duże.
Wyjazd chwilę po 11.00, bo jakoś się zebrać nie mogłem:P
Do Glajwic standardowo przez Wolności i Chorzowską, potem kierunek Portowa i na ścieżke rowerową.
Odbicie w prawo, a nie w lewoo ( jak na Pławki ) i przez Łabędy wjazd na podziurawioną drogę zwaną Oświęcimską, a następnie Polną ( szutrowa dróżka z ogromną ilością dziur ). Dojazd na Dzierżno, odpoczynek z 25min, i tą samą trasą do domu, przejeżdżając jeszcze przez bravo i las maciejowski.
Do samego Dzierżna średnia 28,94km/h, z powrotem mniejsza bo terenem troszku było.
Jechało mi się wyjątkowo dobrze, bez napinania się, wiatru praktycznie zero. Temperaturka jak najbardziej ok, około 18.3 stopnia.



Widoczek:
Dzierżno © MonK


Widoczek2:
Dzierżno © MonK


Widoczek3:
Dzierżno © MonK


Widoczek4:
Dzierżno © MonK


Widoczek5:
Dzierżno © MonK


:D:
Gigantos:D © MonK


Prawie jak tansformer:
"Scorpinok"? © MonK


Smile!:
Smile! © MonK


Drzewko:
Drzewko © MonK


Drzewko2:
Drzewko © MonK


Dywan na ziemi:
Liiistkiiii © MonK


Listki pod domem:
Kolejne listki. © MonK


Goooood day.

Przed-obiadowo.

Poniedziałek, 1 listopada 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 0-35km, Szosa, Teren
Szybkie wyjście, coby dojechać przez rodzicielami na cmentarz, zapalić świeczke ( sztuk 2 ), potem szukanie jakiegoś otwartego sklepu celem zakupienia wyrobu tytoniowego - poniosło mnie aż na bp przed forum w gliwicach:]. Następnie przez las zwany maciejowskim i do domku, bo obiados czekał.

Taki sobie kratek:
Kratek © MonK


Oshee Witamin H2O - polecam o smaku jabłka:D :
"Oshee witamin H2O © MonK

Na zajęcia:]

Sobota, 30 października 2010 · Komentarze(3)
Jako, że dzisiaj miałem zajęcia na 8.00 rano, a pogoda miała być ( i była! :D ) jak najbardziej na rowerek odpowiednia, pobudka o 5.30 rano:].
Wyjechałem o 6.45 ( zakładając ewentualny poślizg czasowy ).
Na dworze ziiiimnoooo. Podczas jazdy -2.7 stopnia, dobrze ze pod kaskiem znalazła się czapeczka, a na szyi szalik.
Standardową trasą do szkoły, czyli: Ruda Śląska, lasy Panewnickie oraz Ligota.
W lesie oczywiście się pogubiłem, ale tylko na chwile, żeby za sekund 300 znaleźć właściwą drogą - pozmieniali cosik i mi się rypły drogi, które aktualnie wyglądają prawie identycznie, oba zjazdy w las są baaardzo podobne. W lesie pizgało jeszcze bardziej bo -3,7 stopnia ( tyle odnotował mój pokładowy termometr ). Wszystko zaszronione, ziemia pozamarzana.
Zajęcia sobie minęły i trzeba było wracać na łobiada. Temperatura wyraźnie podskoczyła i o godzinie 13.00 wynosiła ponad 20 stopni na słońcu w bezwietrznym miejscu:D. Powrót również standardową trasą przez centrum Katowic, śmigiem przez teren SCC, który jak wiadomo nie sprzyja rowerzystom:/ ( znak i zakaz poruszania sie po terenie SCC to po prostu paranoja ). Potem już okolice WPKiW, przejechanie przez "centrum" parku, chwila na fotki przed Stadionem Śląskim, "się buduje" i wyskoczenie na trase do Zabrza. Tutu turu i jestem w domu.

Goood day.

Stadion Śląski1:
Stadio śląski © MonK


Stadion Śląski2:
Stadion śląski © MonK

Mix terenowo-asfaltowy

Niedziela, 24 października 2010 · Komentarze(3)
Kategoria 0-35km, Szosa, Teren
Dzisiaj miałem jechać znów na DSD celem odwiedzenia jednego miesca, o którym wczoraj zapomniałem ( red rock - ostatni raz byłem tam jakieś 3 lata temu ). Plany moje zostały jednak zweryfikowane otaczającą miasto aurą, a brak chęci do pedałowania podczas deszczu, który miał spaść około 18.00 sprawiły, iż wybrałem na dzisiaj krótszy wariant jeżdżenia.
Z domku w strone parku leśnego obok stadionu górnika ( dzisiaj znowu jakiś mecz więc ludzi w 3 i trochę ), tam pedałowanie ścieżynkami tam i z powrotem, przebitka przez tory i w kierunku małej hałdy, na której nie było mnie od ponad miesiąca. Następnie podjazd na jej "większą siostrę" i potem już w strone makoszowych celem odnalezienia kolejnej hałdy. Zostałą ona odnaleziona, więc cel na dzisiaj osiągnięty:P.
Następnie chwilka przerwy, podczas której towarzyszył mi osobnik płci alkoholowej, trunek procentowy zwany przez tubylców "piwem" marki żubr.
Spożycie i powrót przez legnicką, 3-go maja. Po drodze zostałem otrąbiony przez jak się okazało znajomych, którzy wracali ze ścinką i jechali zawieźć owe drewno do kumpla. Podkręciłem tempo i dojechałem tak samo jak oni.
Chwila pogawędki i do domu.





"Olbrzymek" też czasami musi :P "
Maszka? © MonK


:) :
"olbrzymek' na hauuuudzie © MonK


Korytko vel. ściek?
Korytko? © MonK


Chyba się polubili :D :
"Dżubrdobry" © MonK

DSD adhd Bytom

Sobota, 23 października 2010 · Komentarze(0)
Dzisiaj ładna pogoda więc rowerek w dłoń i sio z domu.
Z centrum w strone multi, potem na mikule, z mikul na helenke ( "dead up" dał o sobie znać - dzisiaj podjeździk wzięty całkiem przyzwoicie średnią, w okolicach 24-26km/h ).
Następnie z helenki zamiast od razu na suchogórską to nie, w lewoooo i przed siebie:D
Skutkiem tego było objechanie obwodnicy, i przy okazji sprawdzenie jednego zjazdu, w sumie aż 4 zakręty, ale prędkość ładna:).
Potem z okolic obwodnicy tarnogórskiej, już do celu polnymi, ciekawymi drogami.
Chwila odpoczynku i cigaret pauza ( znowu jakieś weselicho było, więc ze spokoju nici ). I potem jeżdżenie tam gdzie koło poniesie: krążenie, podjazdy i zjazdy, przebijanie się przez puszcze, wnoszenie roweru, jeden extremalny zjazd z siodełkiem obniżonym do granic możliwości.
Potem już do domku ( zaczęło się ściemniać, więc i temperatura spadła:/ ), przez stolarzowice, wyjazd na celną i potem już w strone plejady, następnie przebitka terenem w strone biskupic i heja banana do domu.



DSD:
DSD view © MonK


DSD:
DSD Bytom © MonK


Wspomniany zjazd, praktycznie bez sztycy:P :
Ostry zjazd © MonK


W oddali jakieś wieżowce, ale gdzie to nie wiem:
Ścieżka © MonK


Ktoś sobie zrobił miejscówke. Szkoda, że pełno szkła i ognicho niedogaszone:/ :

Miejscówka © MonK


Gdyby były stopnie, to można by było spróbować :D :
Schodki? © MonK


Dozer:
BUldożerek © MonK


Dozer 2:
Buldożerek © MonK


Przerwa pod rurkami koło plejady:
Ruuuurkiiii © MonK


Kolejny tunelik do kolekcji:
Tunelik © MonK


Kiepskiej jakości zachód:


Zachód © MonK


Good day.

Testowo, terenowo, biznesowo.

Piątek, 22 października 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 0-35km, Szosa, Teren, Test
Ostatnio pisałem, że tylnia przerzutka LX'a padła, więc kupiłem coś nowego i nie jest to nic eXTRa, tylko wręcz przeciwnie. Zakupiłem Kupę X9, no i manetkęe ( nie było innego wyjścia :P ), również Kupę X9.
Dzisiaj zamontowane, wyregulowane więc trzeba było sprawdzić jak to cudo funkcjonuje.

Pierwsze wrażenia? Shitmano się chowa:D
Sram X9 działa mega zajebiście, biegi wchodzą jak i schodzą wyśmienicie, praktycznie nie słychać pracy przerzutki co mnie bardzo cieszy:]
Zarówno na szosie, jak i w terenie zmiany biegów nie odbywały się po prostu cudnie.
Jedynym minusem jakim myślałem, że będzie mieć manetka, to troszkę inny system zmian, a dokładnie zrzucania biegów.
W starej manetce LX'a biegi zrzucało się naciskając palcem wskazujacym na dźwigienkę i było to chyba najlepsze rozwiązanie dla użytkownika. W Kupie wymyślono, iż zmiana biegów ( zrzucanie na niższe ) odbywać się będzie za pomocą dźwigienki, działającej dokłądnie tak samo jak dźwigienka, która wrzuca biegi w górę, a mianowicie również trzeba ją "machnąć" kciukiem do góry.
W praktyce okazało się jednak, że to wcale nie jest minus, ale też nie jest to plus tej manetki. Osobiście wolałbym, żeby działała identycznie jak manetka LX'a, ale ni dy rydy:P Kwestia przyzwyczajenia i tyle.

Najpierw z domku w strone Parku Leśnego, celem przetestowania nowości technologicznych. Przebitka przez tory i w strone hauuuuudy. Tam podjazdy i zjazdy, czyli wcześniej wspomniane testowanie. Wiało dzisiaj niemiłosiernie, a na szczycie hałdy, prawie mnie zwiało ( wiatr około 36-40km/h ).
Potem przebitka na Legnicką, następnie Makoszowska i dojazd do 3-go Maja, wcześniej robiąc kółeczko dookoła stawu obok Janka - przyjemna miejscówka, szkoda tylko, że obok drogi:P.
Potem do Parku Świerczewskiego ( tam okazało się, że "leśni robotnicy" ) szykują się chyba do zrobienia chodznika w lesie, albo drogi rowerowej, sam nie wiem. Ale dziwnie w każdym razie wygląda krawężnik pośrodku lasu:P.
Następnie przez działki na Wolności, podskoczenie na pocztę, do urzędy skarbowego i do domku.


Nowy przerzutek i manetek:
Przerzutek i manetek © MonK


Stawik:
Stawik makoszowski © MonK


Terenik:
Podjeżdzik © MonK


Stawik, ujęcie 2:
Stawik makoszowski 2 © MonK


Widocek heeeeej:
Widocek © MonK


Kamyczek ze złotkiem?:D :
Kamol © MonK


Zonk:
Back to the future? © MonK


Przyjemna ścieżynka:
Leśny dróżek © MonK


Staw obok Janka:
Stawik "Jankowski" © MonK


Wspomniany wcześniej krawężnik:

Chodniczek? © MonK


Good day.

Terenowy spontan part 2

Czwartek, 14 października 2010 · Komentarze(0)
Dziś znów teren.
Tym razem w kierunku na Park Leśny, potem Makoszowy, Wymysłów, jakimiś tam terenami ( nawet ciekawe ) w strone Wolności i potem przez Zaborze na hałde do Biskupic i powrót Bytomską do centrum i do dom.

Nieuniknione stało się faktem.
Tylnia przerzutka LX'a, która służyła mi prawie 7 lat bez jakichkolwiek problemów, z powodu luzów na wózku i na sprężynie, sama zaczyna przerzucać biegi.
Trzeba zatem kupić coś nowego, może coś eXTRa:D
Nie za ciepło dziś..

Pozdjazd i zjazd ( hałda makoszowska ):
Hauuuuuuuuuda © MonK


I zjazd ścieżynką:
Zjeździk © MonK


Pomieszanie z poplątaniem i jestem za A4-ką:P
Ścieżynka w pobliżu A4-ki © MonK


Los tuneeelikooooos:
Tunelik 2 © MonK


Pogoda straszna, prawie jak w Anglii:
Biskupic city © MonK


Jakiś tam kościółek z zieloną "czapeczką" widziany z hałdy:
Biskupic city © MonK


"A więc żegnaj mi kochana ma, z chwilę wypłyniemy w długi rejs
ile miesięcy Cię nie będę widział nie wiem sam, lecz pamiętać zawsze będę Cię"
Przerzutek © MonK