Dzisiaj mycie, bo brudas z niego już straszny. Najpierw bankomat, potem do rowerowego celem zakupienia gęstszego smaru bo mie się skończył, następnie na myjkę i do domu umyć dokładnie napęd.
Gmerając i szperając przy rowerze ( regulacja tylniej przerzutki, hampla i czegość tam jeszcze ), porobiłem kilka zdjęć z nudów, gdyż pogoda jakaś taka dziwna - wieje i WIEJE, ni to na deszcz ni na słońce.
Pogoda znów bleee, więc poczekałem do wieczora, i cały łoświetlony wyjechałem na chwilę podocierać tylnie klocki i tarcze. Przedni heble jest w serwisie ( małe zapowietrzenie ), ponieważ jeszcze nie zrobiłem sobie zestawu do odpowietrzania. Zestaw będzie gotowy na dniach.
Stało się. Nieuniknione w końcu nastąpiło. Przyszła pora na zmianę hamulców:] V-ki Deore, zostały zastąpione Avid'ami Juicy 7 ( nabyte od kumpla, z małym przebiegiem ). W związku z tym trzeba było zmienić piasty, a jak piasty to i obręcze i sprychy.