Wyjście tylko po to, że mięśnie nie zastygły do końca. Bardziej jazda sprawdzająca działanie hamulców, niż samo pedałowanie. Co chwila zwolnienie i poprawa w trakcie jazdy.
Podobnie jak ostatnia kierunek pławki. Tym razem już nie sam, co zaowocowało większą ilością postojów, mniejszą prędkości, ale generalnie kul. Pogoda - deszcz, wiatr, deszcz, wiatr i tak ku..a na zmiane ( brak kurtki i polara zrobił swoje, a mianowicie było blisko I stopnia hipotermii:] - życie. )