Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2010

Dystans całkowity:562.04 km (w terenie 121.29 km; 21.58%)
Czas w ruchu:22:02
Średnia prędkość:25.51 km/h
Maksymalna prędkość:56.88 km/h
Suma podjazdów:2074 m
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:37.47 km i 1h 28m
Więcej statystyk

Teren, teren, teren, łoj łoj łoj:)

Wtorek, 9 listopada 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 50-75km, Szosa, Teren
Dzisiaj wyjątkowo pogoda się poprawiła, toteż plan był prosty: kolejne oranie w terenie ( potrzebowałem konkretnej motywacji, żeby rower w końcu - a nie tylko napęd - umyć :D ).
Z domu kierunek na Park Leśny, przejście przez tory ( nie wiem po kiego grzyba zasypali i podwyższyli przejście z drugiej strony, widać komuś bardzo to przeszkadzało :[ ), bryk przez hałde, potem kawałek asfaltu przy Legnickiej.
Przejechanie obok cmentarza i teren, objechanie kawałka jeziorka i potem już dojazd do Paderewskiego, terenem w strone Rudy Śląskiej, następnie przez Śmiłowicką w strone lasu. W końcu udało mi się zlokalizować osadnik ( do którego dojechać prawie się nie da, gdyż "ściezki leśne" przypominają bardziej teren bez wytyczonych dróg - masakra po prostu, jechać się po tym praktycznie nie dało:P - co widać po średniej:] ) i haudę, na którą z braku czasu znowu nie dojechałem.
Powrót prawie tą samą trasą. Skok jeszcze na łosiedle na cigareta i do doma.

Trasa:


Stawik:
Stawik © MonK


Las:
Lasek :] : © MonK


Las2:
Lasek2: © MonK


Las3:
Las3 © MonK


Niebko:
Niebko © MonK


Las4:
Las4 © MonK


Ubabrany:
Ubabrany © MonK


W oddali kominy z Halemby:
Widoczek © MonK


Ja yhm :] :
Wstęp surowo wzbroniony:] © MonK


Z poziomu rurki:
Z wysokości rurki © MonK


Ubabrany2:
Bruuudaaaas © MonK


buahahaha:
Plecki:P © MonK


Dwustronne stawy za dnia:
Dwustronne stawy © MonK


Dwustronne stawy za dnia2:
Dwuzstronne stawy © MonK


Kaczek na stawach dzisiaj nie zabrakło:
Dwustronne stawy © MonK


Ponownie kaczuchy:
Dwustronne stawy © MonK


Gooooood day.

Oranie w terenie --> Planetarium

Piątek, 5 listopada 2010 · Komentarze(0)
Jako, iż wczoraj dzień przerwy, to dzisiaj postanowiłem pojeździć po mniej znanym terenie ( czyt. oranie okolic Katowic :D )
Szybki rzut oka na bikemap'e, ustalenie trasy i cel na dziś: Planetarium w Parku Chorzowski, dojazd terenem:].
Śmig w strone Rudy Śląskiej, tam odbicie z Halembskiej na Śmiłowicką i zaczął się terenik.
Chwilę później się pogubiłem ( nie wziąłem mapy :P ) i brnąłem przez jakieś pole szukając ścieżynki ( przy okazji gubiąc okulary nie wiem jakim cudem :| - zapewne znajdą się tacy, którzy pomyślą : "co za ci..l!" :] - polecam w takim razie przejść się przez pole, gdzię nóżki zapadają się w piachu, nastepnie w błocie za kostkę, a później przedzierać się przez chaszcze:] ).
Po odnalezieniu dróżki leśnej ( konstultacja z 2-ma Panami, którzy akurat wygładzali wcześniej wysypany żużel ), nie pojechałem zaplanowaną przez siebie trasą, gdyż jak się okazało hałdę w okolicach Starych Panewników już minałem:P. Po chwili napotkałem rowerzystę ( Pan około 45 lat, pedałował w stronę przeciwną niż ja, zagadałem i mniej więcej wytłumaczył gdzie jestem ). Najpierw pojechałem, tak jak mi "nakazano" do linii lasu, potem już po swojemu, inna drogą leśną wróciłem właściwie w okolice hałdy, której w końcu tak czy siak nie znalazłem, bryknąłem kajsik w las, i nagle zjechałem w dolinkę z rzeką. Świetne widoczki ( zdjęcie poniżej ), aczkolwiek nie za bardzo można było jechać na rowerze - to konary, to konkretny piach. W końcy udało mi się znaleźć obalone drzewko, po którym mogłem spokojnie przejść z rowerem na plecach, coby znaleźć jakąś normlaną drogę, prowadząco ku cywilizacji. W sumie się udało, dojechałem po konkretny podjeździe wiodącym po niefajnych kamieniach w okolice A4-ki i tu nagle: JEEEEBB! Zola:D Wszystko przez patyczek, a właściwie mały konar, którego nie zauważyłem pod listkami skręcając. Skorzystałem z okazji i jak już leżałem to odpocząłem chwilkę, i zabrałem się w strone jak się okazało Salonu Porsche:]. Przejazd obok i już na Bocheńśkiego w dóóóóóół, uzupełnienie płynów na stacji i w stronę parku. Dojazd do Planetarium, posilenie się i wlanie do bukłaka czegoś z kopem ( czyt. Oshee koloru niebieskiego:] ). Zebranie się i bziuum w drogę powrotną, trasą ze szkoły, gdyż lampków nie wziąłem przednich, a powoli zaczynało się ściemniać:/. Przejazd przez Chorzowską, Zabrzańską, Wolności, cigarecik pod fontanną na Pstrowskim i dom.
Strasznie dzisiaj wiało. Momentami około 30-35km/h ...

Very Good day.

Przybliżona trasa i fotencję poniżej.




Stawik w "Straconej Wiosce":
Stawik © MonK


Poooooleeee:
Wspomniane pole © MonK


Żuczek:
Żuczek © MonK


Rzeczka w dolince:
Rzeczka w dolince © MonK


Rzeczka w dolince2:
Dolinka © MonK


Podejście z rowerem na plecach:] :
Z buta:] © MonK


Trzeba było się trochę namęczyć, coby w wodzie nie wylądować:P :
Przeprawa przez rzeczke © MonK


Ładna dróżka:
Ścieżynka © MonK


"Drogowskaz" :P :
I kajsik tu jechać? © MonK


Gleeeebaaaa:
Gleeeeaaaa © MonK


Schodki:
Schodki i ... © MonK



Cel osiągnięty :) :
Planetarium - cel osiągnięty :D © MonK

"Ciemność, widzę ciemność, ciemność widzę"

Środa, 3 listopada 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 35-50km, Szosa, Teren
Wyjście z domu chwilę po 17.30 ( ciemniutko już ).
Najpierw w strone Rudy Śląskiej, potem koło A4-ki przez las i dwustronne stawy lasem ( tu jakieś leśne zwierzę chciało mnie pożreć, więc przycisnąłem i uciekłem:] ) do Legnickiej, Makoszowską w strone Janka, następnie obok Górnika i wbitka na Wolności, i standardowo ostatnio przez bravo ( tu kolejne szmery w ciemnościach i pełna pi..a przez las ), las maciejowski, Plac Teatralny, Monte Casino, Matejki i do domku.


Widoczność całkiem całkiem, niestety zdjęcie tego nie oddaje:
Cieeemnooo © MonK

Dzierżno Duże.

Wtorek, 2 listopada 2010 · Komentarze(2)
Na dzisiaj nie miałem żadnych konkretnych planów i decyzja padła na Dzierżno Duże.
Wyjazd chwilę po 11.00, bo jakoś się zebrać nie mogłem:P
Do Glajwic standardowo przez Wolności i Chorzowską, potem kierunek Portowa i na ścieżke rowerową.
Odbicie w prawo, a nie w lewoo ( jak na Pławki ) i przez Łabędy wjazd na podziurawioną drogę zwaną Oświęcimską, a następnie Polną ( szutrowa dróżka z ogromną ilością dziur ). Dojazd na Dzierżno, odpoczynek z 25min, i tą samą trasą do domu, przejeżdżając jeszcze przez bravo i las maciejowski.
Do samego Dzierżna średnia 28,94km/h, z powrotem mniejsza bo terenem troszku było.
Jechało mi się wyjątkowo dobrze, bez napinania się, wiatru praktycznie zero. Temperaturka jak najbardziej ok, około 18.3 stopnia.



Widoczek:
Dzierżno © MonK


Widoczek2:
Dzierżno © MonK


Widoczek3:
Dzierżno © MonK


Widoczek4:
Dzierżno © MonK


Widoczek5:
Dzierżno © MonK


:D:
Gigantos:D © MonK


Prawie jak tansformer:
"Scorpinok"? © MonK


Smile!:
Smile! © MonK


Drzewko:
Drzewko © MonK


Drzewko2:
Drzewko © MonK


Dywan na ziemi:
Liiistkiiii © MonK


Listki pod domem:
Kolejne listki. © MonK


Goooood day.

Przed-obiadowo.

Poniedziałek, 1 listopada 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 0-35km, Szosa, Teren
Szybkie wyjście, coby dojechać przez rodzicielami na cmentarz, zapalić świeczke ( sztuk 2 ), potem szukanie jakiegoś otwartego sklepu celem zakupienia wyrobu tytoniowego - poniosło mnie aż na bp przed forum w gliwicach:]. Następnie przez las zwany maciejowskim i do domku, bo obiados czekał.

Taki sobie kratek:
Kratek © MonK


Oshee Witamin H2O - polecam o smaku jabłka:D :
"Oshee witamin H2O © MonK