Śnieżna masakra part 11 - kółeczko (zaległe)
Czwartek, 16 grudnia 2010
· Komentarze(0)
Dawno nie jeżdżone kółeczko przez Gliwice i Szałsze, więc był to dobry pomysł wypad w zimowej scenerii:]
Standardową trasą, bez udziwnień.
Cigaretek pod radiostacją, potem już w strone Szałszy niestety 78-ką, a ruch spory. Na szczęście obyło się bez żadnych incydentów drogowych.
Troszku terenu przejechane w okolicach haudy i za Szałszą, generalnie masakra, mokry śnieg lepił się do wszystkiego. Kilka gleb, na szczeście niegroźnych bo w śnieżek:)
Kolce w tylniej oponie zaczynają się powoli zużywać, przez jeżdżenie po asfalcie:P
Standardową trasą, bez udziwnień.
Cigaretek pod radiostacją, potem już w strone Szałszy niestety 78-ką, a ruch spory. Na szczęście obyło się bez żadnych incydentów drogowych.
Troszku terenu przejechane w okolicach haudy i za Szałszą, generalnie masakra, mokry śnieg lepił się do wszystkiego. Kilka gleb, na szczeście niegroźnych bo w śnieżek:)
Kolce w tylniej oponie zaczynają się powoli zużywać, przez jeżdżenie po asfalcie:P